Asteroida zbliża się do Ziemi

Wraz z informacją o asteroidzie pojawiły się czarne scenariusze. Część osób spodziewa się wielkiego wybuchu porównywalnego z tym, który zniszczył dużą część tundry w Rosji w latach 90. XX wieku.
 

Potęgują je ostatnie informacje o sytuacji w Rosji:

Mówi się, że deszcz meteorytów spadł w piątek nad obwodem czelabińskim na Uralu. Według Interfaxu, rosyjskiej agencji informacyjnej, wiele osób odniosło obrażenia. Czekamy na podanie dokładniejszych danych.
 

Deszcz meteorytów i jego skutki
 

O Czelabińsku stało się głośno dziś rano. Rosyjskie media praktycznie bez przerwy mówią o niezidentyfikowanym obiekcie, który wybuchł nad miastem, które ulokowane jest w pobliżu rosyjskich obiektów jądrowych. Na szczęście żaden z nich nie został uszkodzony i nie odnotowano skażeń radioaktywnych.
 

RIA Novosti podały na swojej stronie internetowej, że ponad 150 osób zgłosiło się do lekarza w jednym z trzech rosyjskich regionów dotkniętych deszczem meteorytów. Urzędnicy państwowi potwierdzają, że są to trzy regiony Rosji oraz Kazachstanu.
 

MSW podaje jednak, że - nikt nie doznał poważnych obrażeń. Czekamy również na informacje na temat ilości meteorytów. Mieszkańcy trzech wsi w regionie Sverdlovsk mówili od deszczu, jednak nikt nie został ranny.
 

Na stronie internetowej ROSATOM, czyli rosyjskiego organu regulującego nuklearny kompleks, możemy przeczytać o wczorajszym spotkaniu zastępcy dyrektora generalnego Rosatom Nikołaja Spasskiy`ego z podsekretarzem ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego, Rose Gottemoeller z Departamentu Stanu USA. Wszyscy zastanawiają się zapewne czego dotyczyły te rozmowy.
 

Oficjalna informacja mówi o tym, że tematem rozmów była współpraca w dziedzinie badań i rozwoju w sferze nuklearnej i energii.
 

Ateroida, planetoida i NEO
 

Słyszymy o asteroidzie, planetoidzie i NEO, ale czy do końca zdajemy sobie sprawę o co w tym chodzi? Już w zeszłym roku media, szczególnie te które zajmują się astronomią, pisały o asteroidzie, której orbita niebezpiecznie zbliża się do Ziemi. Została zatem zakwalifikowana jako NEO, czyli Near Earth Object. Przypuszczalnie masa tego ciała niebieskiego może wynosić ok. 120 tys. ton. Już wtedy podawano również termin, w który może ono zagrażać naszej planecie. Odległość, pomimo tego, że wydaje nam się znaczna może spowodować wiele zjawisk. Będzie ona wynosiła od 27 tys. do 22,5 tys. km. Poniżej przedstawiamy Wam wizualizację, która pokazuje odległość między naszym najbliższym satelitą.


 

Skala Torino powinna nas uspokoić
 

Asteroida 2012 DA14 otrzymała 0 w skali Torino, która obrazuje potencjalne niebezpieczeństwo dla naszej planety, czyli właściwie nie ma szans na zderzenie. Musimy jednak pamiętać, że asteroida może jeszcze podczas swojej drogi zmienić orbitę. Sam jej warkocz 6 lutego miał 64 tys. km. Specjaliści mówią również o tym, że asteroida jest gościem na naszej orbicie stosunkowo często, więc nie powinniśmy się jej obawiać. Tym razem różnica jest tylko taka, że jej lot będzie widoczny już przy pomocy zwykłej lornetki.
 

Jak tylko pojawią się kolejne informacje, niezwłocznie Was o tym poinformujemy.

Aktualizacja 15.02.2013 r. godz. 12:35

Rośnie liczba poszkodowanych w Rosji. Teraz mówi się o ponad 500 osobach, które trafiły do szpitali. Duża część ran została spowodowana odłamkami szkła. Odwołano lekcje w wielu szkołach.
 

NASA potwierdziła, że asteroida 2012 DA14 nie jest na kursie kolizyjnym z Błękitną Planetą, jednak jeśli doszłoby do zderzenia z Ziemią, to wybuch byłby tysiąc razy silniejszy niż ten odnotowany podczas zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę w 1945 roku.

Jeżeli niebo przykryją chmury, można śledzić relację na stronach:  live.gloria-project.eu/2012DA14/index.html