Lubelskie/ Krótsza kolejka tirów czekających na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście w Koroszczynie
W piątek w południe zawieszono do odwołania ruch na polsko-białoruskim drogowym przejściu granicznym w Bobrownikach (Podlaskie). To efekt ogłoszonej w czwartek decyzji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego podjętej - jak oświadczył minister - "z uwagi na ważny interes bezpieczeństwa państwa".
Rzecznik lubelskiej IAS podał, że od południa w piątek jedynym działającym przejściem z Białorusią dla ruchu towarowego jest przejście Kukuryki - Kozłowicze, a dla ruchu osobowego przejście Terespol - Brześć. Odprawy tirów odbywają się na terminalu w Koroszczynie.
Deruś przekazał, że w kolejce na wjazd do Polski przez towarowe przejście graniczne w Koroszczynie stoi 30 ciężarówek, czas oczekiwania na odprawę to 1 godzina; na wyjazd z Polski na Białoruś oczekuje 280 ciężarówek, a czas oczekiwania na odprawę wynosi 9 godzin.
Przypomniał, że w piątek wieczorem w kolejce na wyjazd z Polski na Białoruś stało 450 ciężarówek, przy czasie oczekiwania wynoszącym 15 godzin.
Jak poinformował, w ciągu ostatniej 12-godzinnej zmiany na wjeździe do Polski odprawiono w Koroszczynie 304 samochody ciężarowe i 355 na wyjeździe na Białoruś.
W Terespolu - podał - w kolejce na wjazd do Polski przez osobowe przejście graniczne oczekuje 58 samochodów osobowych i 2 autokary, natomiast na wyjazd na Białoruś czeka 67 samochodów osobowych i 2 autokary. Czas oczekiwania na odprawę w obu kierunkach wynosi ok. 0,5-1 godziny.
W ciągu ostatniej zmiany - podał rzecznik lubelskiej IAS - na wjeździe do Polski w Terespolu odprawiono 244 osobówki i 39 autokarów, a na wyjeździe - 371 osobówki i 39 autokarów.
Od 9 listopada 2021 r. z powodu kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej zawieszono odprawy na sąsiednim przejściu granicznym w Kuźnicy. SG informowała wówczas, że strona polska została zmuszana do takich działań, w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów właśnie w rejonie drogowego przejścia w Kuźnicy.(PAP)
Autor: Piotr Nowak
pin/ mok/