Spaliła się turbina na farmie wiatrowej między Kołobrzegiem a Koszalinem (aktl.)
"Sytuacja na miejscu jest cały czas monitorowana. Nie ma osób poszkodowanych. Trwa ustalanie przyczyn awarii. W zdarzeniu wykluczono udział osób trzecich" – przekazało PAP w czwartek po południu biuro prasowe spółki EEZ, do której należy farma wiatrowa Tymień.
Wyjaśniono, że "w godzinach porannych doszło do awarii technicznej jednej z turbin wiatrowych w Strachominie, w wyniku czego pojawił się ogień". Zaznaczono, że po otrzymaniu informacji o zdarzeniu zostały wdrożone procedury bezpieczeństwa (m.in. wyłączenie obwodu elektrycznego). "Teren został zabezpieczony i jest chroniony" – poinformowało biuro prasowe EEZ.
O pożarze turbiny wiatrowej w okolicy miejscowości Strachomino w gm. Będzino w pow. koszalińskim poinformowała w czwartek rano komenda wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej. Podała, że na miejscu pracują cztery jednostki PSP i że zapaliła się tzw. gondola wiatraka na wysokości 100 m.
Działania strażaków zakończyły się po godz. 15.00, co potwierdził PAP asp. Sławomir Bryliński z Komendy Miejskiej PSP w Koszalinie. Przekazał, że turbina się spaliła. Wcześniej relacjonował, że pożar "jest specyficzny, bardzo trudny do ugaszenia, ze względu na wysokość. Wokół turbiny wyznaczono strefę o promieniu 300 m, którą zabezpieczyli strażacy. "Bo cały czas spadają płonące elementy tej konstrukcji" – podkreślił Bryliński.
Do pożaru doszło w Parku Wiatrowym Tymień, ok. 9 km od brzegu Bałtyku, między Kołobrzegiem a Koszalinem. Jest tam 25 turbin o mocy 2 MW każda. Wiatraki zainstalowane są na kolumnach o wysokości 100 m, a średnica wirników wynosi 80 m. Ta elektrownia wiatrowa działa od 2006 r. (PAP)
tma/ mark/ joz/